Działanie #2: Wysyłanie wiadomości na LinkedIn
CEL: ROAS = ?
Otrzymujemy mnóstwo wiadomości od zagranicznych firm (wschód i Indie), gdzie tuż po przyjęciu zaproszenia na LinkedIn wyświetla się oferta sprzedażowa z listą produktów: robimy strony www, znamy się też na Pythonie, Robimy SEO, znamy się też na Big Data, ale w zasadzie jakbyś chciał to, znamy się też na Java, bo w zasadzie to znamy się jeszcze na e-commerce i 30 innych rzeczach. Na wypadek gdyby któraś wpadła Ci w oko.
Nie podoba nam się taki sposób traktowania klientów.
Dlatego, też przyjęliśmy założenie:
- Jeżeli przyłożymy się i do każdej osoby podejdziemy indywidualnie, ROAS będzie większy od 1.
- Chcemy też wyróżnić się tym, że nie zwracamy się do Prezesów firm na “Ty”. Nie wszystkim to odpowiada, a w przypadku LinkedIn, takie zachowanie jest nagminne.
Zainwestowaliśmy 16 godzin w:
- Przeszukiwanie LinkedIn, analizowanie profilów osób z segmentu (CEO firm IT&Tech, małe i średnie), i tworzenie dla nich dedykowanych wiadomości.
- Struktura przykładowej wiadomości:
Dzień dobry,
Pozwoliłem sobie napisać, bo myślę, że byłbym w stanie pomóc w pozyskiwaniu klientów dla Państwa firmy. Byłem na Państwa stronie – serdecznie gratuluję modelu biznesowego (przy okazji – posiadacie Państwo datę w stopce swojej strony – 2019, warto by to było uaktualnić).
Od 14+ pomagamy firmom IT w marketingu (70+ firm, 500+ mln przychodu, jedna z nich zdobyła nagrodę Diament Forbesa).
Czy moglibyśmy się zdzwonić na 15-30 min, opowiedziałbym dokładniej o tym, co moim zdaniem mogłoby się sprawdzić?
Jeżeli się Państwo zgodzicie, przed spotkaniem przeanalizuję dokładniej Wasze działania w internecie, oraz sprawdzę też, co robi Wasza bezpośrednia konkurencja. Wierzę, że będę w stanie dać obraz tego, jak na jej tle “wypadacie”. Po rozmowie wyślę ten raport mailem, jako podsumowanie.
Podczas rozmowy mam nadzieję, będę w stanie zaproponować kilka usprawnień.
Pozdrawiam,
W.
tel. +48 660 000 464
https://0101marketing.com/pl/agencja-digital-marketingu
Zrealizowane Projekty: https://0101marketing.com/pl/nasze-projekty/
- Każda wiadomość zaczynała się od dedykowanej informacji potwierdzającej nasze indywidualne podejście i prawdomówność (w przypadku powyższej wiadomości, było to znalezienie małego błędu na stronie). My naprawdę byliśmy na stronie i naprawdę zainwestowaliśmy 30 min w przeanalizowanie co i w jaki sposób możemy pomóc. W razie, gdyby się ktoś odezwał – żebyśmy wiedzieli, co możemy zrobić.
- Rezultaty: 70 wysłanych wiadomości, 10 osób chciało z nami rozmawiać (co sprawiło, że dodatkowo jeszcze zainwestowaliśmy ponad 10 godzin), nikt nie kupił.
- Wnioski: ROAS = 0, przepadło 1 600 zł.
- Nie opłaca się wysyłać dedykowanych wiadomości. Temperatura zakupów – rozumiana jako intencja do zawarcia transakcji, jest zbyt niska.
- Był w 2016 roku taki trend głoszony przez marketingowych guru, żeby rozpoczynać kontakt z klientami, zanim jeszcze pomyślą o zakupie. Bo tam nie ma konkurencji. Na przykład wysyłając im wiadomość taką, jaką my przygotowaliśmy – „jesteśmy tutaj w razie, gdybyś potrzebował”. Jednak należy do tego doliczyć godziny rozmów na przekonywanie, że warto zainwestować w marketing w razie, gdyby firma tego nie robiła. Albo nie pracowała już, aktualnie, z jakąś agencją. Mój wynik: 26+ godzin pracy, bez rezultatów.
Wtedy podjęliśmy decyzję o przygotowaniu budżetu na marketing – w wysokości 5 000 zł. Poczuliśmy się pewni, jeżeli chodzi o zdefiniowanie produktu i rozmowy handlowe. Wiedzieliśmy co mówić klientom, jaki jest nasz produkt lądujący.
Dopiero wtedy, zaprojektowaliśmy działania płatne i uruchomiliśmy równolegle: #3 Lead Generation na LinkedIn, #4 Facebook Ads i #5 Google Ads.